KAWAŁY.
3 posters
:: Hyde Park
Strona 1 z 1
KAWAŁY.
Przychodzi mąż z żoną do restauracji i składa zamówienie:
- Poproszę średnio wysmażony stek z pieczonymi ziemniakami. I lampkę
wina.
- A warzywo?
- Dla niej to samo!
W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i młodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem, zasiadł dyrektor szkoły. Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji "najświeższej" w szkole nauczycielki. Pani, bardzo przejęta, odwróciła do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką pośladki, pisząc na tablicy - "Ala ma kota". Nawrót i pytanie do klasy:
- Co ja napisałam?
Martwota i przerażenie. Jedynie Jaś wyrywa się jak szalony:
- No..., no... Jasiu? Pani, z ogromnym wahaniem, dobrze już znając jego wyskoki, wezwała go do odpowiedzi.
- Ale ma dupę! - mówi Jaś.
- Pała! - wybuchła pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
Jasio też wściekły, siadając odwrócił się do tyłu, do dyrektora:
- Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj.
Bolek i Lolek spędzali razem wakacje pod namiotem. Wiadomo, jak to lato - dni gorące, noce chłodne. Pewnego wieczoru Lolek mówi więc do Bolka:
- Bolek, wiesz, w nocy zimno jest, to może byśmy spali razem w jednym śpiworze?
Bolek zgodził się bez zastanowienia. Leżą, po chwili Bolek mówi do Lolka:
- Ty. Lolek, walisz konia?
- Tak - mówi Lolek.
- To wal swojego!
Mama mówi do Jasia:
- Jasiu, idź mi kup biustonosz, ale taki, żeby dobrze na mnie leżał.
- Dobrze mamo, pójdę.
Jasiu powtarza sobie biustonosz, biustonosz, aż w końcu potknął się o kamień i mówi:
- Co ja miałem kupić? A, już wiem - listonosz.
Przychodzi do sklepu i mówi:
- Poproszę listonosza.
- Ale listonosz jest na poczcie.
Jasiu przychodzi na pocztę i mówi:
- Poproszę listonosza.
- A jakiego?
- Obojętnie, byleby dobrze na mamie leżał.
Dwaj biznesmeni przypadkowo spotykają się nad brzegiem morza. Mocząc nogi, rozmawiają coraz bardziej poufale.
- Widzisz tę brunetkę tam pod parasolem? - pyta w pewnym momencie pierwszy. To moja żona. A ta druga obok to moja kochanka!
- Stary! - mówi drugi. U mnie - odwrotnie!
- Tu seks telefon, spełnię Twoje najskrytsze pragnienia!
- Genia to ja, kup chleb jak będziesz wracać do domu.
- Mam dla każdego z Was po jednym specjalnym darze. Pierwszy z nich to możliwość
sikania na stojąco...
Na co wyrywa się Adam:
- To ja chcę! Mnie daj ten dar Panie Boże!
Pan Bóg westchnął, spojrzała na Eweę, która się uśmiechnęła i zgodziła, aby
pierwszy dar otrzymał Adam. Bóg skinął ręką i Adam natychmiast pobiegł bawić się
swoim nowym darem. Podczas gdy Adam wypisywał moczem swoje imię na piasku, Pan
Bóg zwrócił się do Ewy:
- Moja droga, dla ciebie został mi tylko wielokrotny orgazm...
W jaki sposób mężczyzna może sie pozbyć 90 kg niepotrzebnego, tłuszczu?
Rozwieść się...
W stumilowym lesie pojawił się wielki dzik. Wszyscy się pochowali w domach a dzik idzie do domu Puchatka i puka.
Przestraszony Puchatek pyta:
- Kto tam?
Na to dzik odpowiada:
- To ja, prosiaczek. Z wojska wróciłem!
Spotyka się dwóch kumpli:
- Wiesz, jak piję, to mi potem leci krew z nosa.
- Rozumiem, ja też mam nerwową żonę.
Pijak wsiada do taksówki:
- Proszę na Warszawską - mówi niewyraźnym głosem.
- Jesteśmy na Warszawskiej - odpowiada taksówkarz.
- O jak szybko! - mówi zaskoczony pijaczyna i ciągnie dalej. - Ile płacę?
- Nic - odpowiada lekko zmieszany kierowca.
- O! I jak tanio - mówi pijak wychodząc z samochodu.
Konduktor do pijaka:
- Bilet proszę.
- Nie mam kasy.
- A na wódkę Pan miał?
- Kolega ugościł.
- A na podróż to już nie dał?
Na to pijak wyciągając flaszkę:
- Jak to nie dał?
Idzie zakonnica ulicą, potyka się o kamień i przewraca krzycząc z bólu : Jezus Maryja !!!.
Na to głos odpowiada z nieba: Jak ja mam ryja to ty masz krzywe nogi.
Jaka jest różnica między rosyjskim optymistą, pesymistą i realistą?
- Optymista uczy się angielskiego.
- Pesymista - chińskiego.
- Realista siedzi w domu i czyści Kałasznikowa.
Statki kosmiczne "Sojuz" i "Apollo" lecą nad ZSRR.
- Jaki pęd do nauki przejawia naród sowiecki - mówi kosmonauta amerykański z uznaniem - patrzą na nas chyba miliony teleskopów.
- Nie - odpowiada Rosjanin - oni tylko piją z gwinta...
Rozmowa z rana na budowie:
- Panie majster, która godzina?
- A wiesz, że ja też bym się napił.
- Poproszę średnio wysmażony stek z pieczonymi ziemniakami. I lampkę
wina.
- A warzywo?
- Dla niej to samo!
W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i młodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem, zasiadł dyrektor szkoły. Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji "najświeższej" w szkole nauczycielki. Pani, bardzo przejęta, odwróciła do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką pośladki, pisząc na tablicy - "Ala ma kota". Nawrót i pytanie do klasy:
- Co ja napisałam?
Martwota i przerażenie. Jedynie Jaś wyrywa się jak szalony:
- No..., no... Jasiu? Pani, z ogromnym wahaniem, dobrze już znając jego wyskoki, wezwała go do odpowiedzi.
- Ale ma dupę! - mówi Jaś.
- Pała! - wybuchła pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
Jasio też wściekły, siadając odwrócił się do tyłu, do dyrektora:
- Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj.
Bolek i Lolek spędzali razem wakacje pod namiotem. Wiadomo, jak to lato - dni gorące, noce chłodne. Pewnego wieczoru Lolek mówi więc do Bolka:
- Bolek, wiesz, w nocy zimno jest, to może byśmy spali razem w jednym śpiworze?
Bolek zgodził się bez zastanowienia. Leżą, po chwili Bolek mówi do Lolka:
- Ty. Lolek, walisz konia?
- Tak - mówi Lolek.
- To wal swojego!
Mama mówi do Jasia:
- Jasiu, idź mi kup biustonosz, ale taki, żeby dobrze na mnie leżał.
- Dobrze mamo, pójdę.
Jasiu powtarza sobie biustonosz, biustonosz, aż w końcu potknął się o kamień i mówi:
- Co ja miałem kupić? A, już wiem - listonosz.
Przychodzi do sklepu i mówi:
- Poproszę listonosza.
- Ale listonosz jest na poczcie.
Jasiu przychodzi na pocztę i mówi:
- Poproszę listonosza.
- A jakiego?
- Obojętnie, byleby dobrze na mamie leżał.
Dwaj biznesmeni przypadkowo spotykają się nad brzegiem morza. Mocząc nogi, rozmawiają coraz bardziej poufale.
- Widzisz tę brunetkę tam pod parasolem? - pyta w pewnym momencie pierwszy. To moja żona. A ta druga obok to moja kochanka!
- Stary! - mówi drugi. U mnie - odwrotnie!
- Tu seks telefon, spełnię Twoje najskrytsze pragnienia!
- Genia to ja, kup chleb jak będziesz wracać do domu.
- Mam dla każdego z Was po jednym specjalnym darze. Pierwszy z nich to możliwość
sikania na stojąco...
Na co wyrywa się Adam:
- To ja chcę! Mnie daj ten dar Panie Boże!
Pan Bóg westchnął, spojrzała na Eweę, która się uśmiechnęła i zgodziła, aby
pierwszy dar otrzymał Adam. Bóg skinął ręką i Adam natychmiast pobiegł bawić się
swoim nowym darem. Podczas gdy Adam wypisywał moczem swoje imię na piasku, Pan
Bóg zwrócił się do Ewy:
- Moja droga, dla ciebie został mi tylko wielokrotny orgazm...
W jaki sposób mężczyzna może sie pozbyć 90 kg niepotrzebnego, tłuszczu?
Rozwieść się...
W stumilowym lesie pojawił się wielki dzik. Wszyscy się pochowali w domach a dzik idzie do domu Puchatka i puka.
Przestraszony Puchatek pyta:
- Kto tam?
Na to dzik odpowiada:
- To ja, prosiaczek. Z wojska wróciłem!
Spotyka się dwóch kumpli:
- Wiesz, jak piję, to mi potem leci krew z nosa.
- Rozumiem, ja też mam nerwową żonę.
Pijak wsiada do taksówki:
- Proszę na Warszawską - mówi niewyraźnym głosem.
- Jesteśmy na Warszawskiej - odpowiada taksówkarz.
- O jak szybko! - mówi zaskoczony pijaczyna i ciągnie dalej. - Ile płacę?
- Nic - odpowiada lekko zmieszany kierowca.
- O! I jak tanio - mówi pijak wychodząc z samochodu.
Konduktor do pijaka:
- Bilet proszę.
- Nie mam kasy.
- A na wódkę Pan miał?
- Kolega ugościł.
- A na podróż to już nie dał?
Na to pijak wyciągając flaszkę:
- Jak to nie dał?
Idzie zakonnica ulicą, potyka się o kamień i przewraca krzycząc z bólu : Jezus Maryja !!!.
Na to głos odpowiada z nieba: Jak ja mam ryja to ty masz krzywe nogi.
Jaka jest różnica między rosyjskim optymistą, pesymistą i realistą?
- Optymista uczy się angielskiego.
- Pesymista - chińskiego.
- Realista siedzi w domu i czyści Kałasznikowa.
Statki kosmiczne "Sojuz" i "Apollo" lecą nad ZSRR.
- Jaki pęd do nauki przejawia naród sowiecki - mówi kosmonauta amerykański z uznaniem - patrzą na nas chyba miliony teleskopów.
- Nie - odpowiada Rosjanin - oni tylko piją z gwinta...
Rozmowa z rana na budowie:
- Panie majster, która godzina?
- A wiesz, że ja też bym się napił.
Re: KAWAŁY.
Teoria stada bizonów
Stado bizonów może poruszać się tak
szybko jak najwolniejszy bizon. Kiedy myśliwi
polują na bizony, to zabijają najpierw te z tyłu, czyli najsłabsze i
najwolniejsze. Taka naturalna selekcja jest dobra dla stada jako
calosci, ponieważ ogólna predkość i zdrowie całej grupy poprawia się
poprzez regularną eliminację najsłabszych osobników.
W podobny sposób ludzki mózg może pracować tak szybko,
jak jego najwolniejsze komórki. Nadmierne
spożycie alkoholu, jak powszechnie wiadomo,zabija komórki mózgu. Naturalnie, najpierw atakuje najwolniejsze
i najsłabsze komórki. W ten sposób regularne
spożywanie alkoholu eliminuje najsłabsze
komórki, sprawiając, że mózg pracuje szybciej i bardziej skutecznie.
I dlatego
własnie zawsze czujesz się madrzejszy po kilku drinkach.
Stado bizonów może poruszać się tak
szybko jak najwolniejszy bizon. Kiedy myśliwi
polują na bizony, to zabijają najpierw te z tyłu, czyli najsłabsze i
najwolniejsze. Taka naturalna selekcja jest dobra dla stada jako
calosci, ponieważ ogólna predkość i zdrowie całej grupy poprawia się
poprzez regularną eliminację najsłabszych osobników.
W podobny sposób ludzki mózg może pracować tak szybko,
jak jego najwolniejsze komórki. Nadmierne
spożycie alkoholu, jak powszechnie wiadomo,zabija komórki mózgu. Naturalnie, najpierw atakuje najwolniejsze
i najsłabsze komórki. W ten sposób regularne
spożywanie alkoholu eliminuje najsłabsze
komórki, sprawiając, że mózg pracuje szybciej i bardziej skutecznie.
I dlatego
własnie zawsze czujesz się madrzejszy po kilku drinkach.
Re: KAWAŁY.
Putin zwołał Wielką Dumę Narodową i powiada:
-Tak
dalej, k***a, nie może być! Musimy zrobić porządek z tymi strefami
czasowymi! Dzwonię rano do Pekinu złożyć życzenia urodzinowe
prezydentowi, a on mi mówi że to było wczoraj.Dzwonię zaraz potem do
Warszawy z kondolencjami, a tam mi mówią, że jeszcze nie wylecieli...
-Tak
dalej, k***a, nie może być! Musimy zrobić porządek z tymi strefami
czasowymi! Dzwonię rano do Pekinu złożyć życzenia urodzinowe
prezydentowi, a on mi mówi że to było wczoraj.Dzwonię zaraz potem do
Warszawy z kondolencjami, a tam mi mówią, że jeszcze nie wylecieli...
Re: KAWAŁY.
Idą sobie dróżką trzej przyjaciele: miś, łoś i ryś. Ten pierwszy oznajmia:
- Wkurwia mnie to "ś" na końcu. Takie "ś" jest pedalskie, ciotowate i w ogóle.Od dzisiaj koniec z misiem. Jestem Niedźwiedź!!! Bo powiadam wam: kto ma "ś" na końcu, ten fujara i gej. Amen.
Łoś zorientowawszy się w beznadziei sytuacji, bo wszak łoś to łoś i nic nie poradzisz, w panice szarpie za ramię Rysia.
- Ej, tere-fere, powiedz coś, Ryś. Przecież my nie geje, prawda?! No powiedz coś! Ryś!
- Ryszard, pedale, Ryszard.
- Wkurwia mnie to "ś" na końcu. Takie "ś" jest pedalskie, ciotowate i w ogóle.Od dzisiaj koniec z misiem. Jestem Niedźwiedź!!! Bo powiadam wam: kto ma "ś" na końcu, ten fujara i gej. Amen.
Łoś zorientowawszy się w beznadziei sytuacji, bo wszak łoś to łoś i nic nie poradzisz, w panice szarpie za ramię Rysia.
- Ej, tere-fere, powiedz coś, Ryś. Przecież my nie geje, prawda?! No powiedz coś! Ryś!
- Ryszard, pedale, Ryszard.
chmiel- RTO
- Liczba postów : 834
Age : 42
Gram od : kwiecień 2007
Marker : A5, Ego 07
Registration date : 10/10/2007
Re: KAWAŁY.
W KUCHNI:
Ona: Dyktuj, tylko powoli, żebym nadążyła robić !
On : Jak chcesz - do głębokiego naczynia wkładać warstwami :
smażona marchewkę i cebulę...
Ona : dobra,... dalej
On : rybę .....
Ona : no, mam.....
On : boczek ....
Ona : dalej ...
On : plastry ziemniaków ...
Ona : ok, dalej ..
On : drobno pocięte jajka na twardo ...
Ona : dobra, dalej ...
On : i zielony groszek,
Ona : Gotowe. Coś jeszcze ?
On : przekładając każdą z warstw majonezem.
Ona : K...a Mać !!!
Ona: Dyktuj, tylko powoli, żebym nadążyła robić !
On : Jak chcesz - do głębokiego naczynia wkładać warstwami :
smażona marchewkę i cebulę...
Ona : dobra,... dalej
On : rybę .....
Ona : no, mam.....
On : boczek ....
Ona : dalej ...
On : plastry ziemniaków ...
Ona : ok, dalej ..
On : drobno pocięte jajka na twardo ...
Ona : dobra, dalej ...
On : i zielony groszek,
Ona : Gotowe. Coś jeszcze ?
On : przekładając każdą z warstw majonezem.
Ona : K...a Mać !!!
:: Hyde Park
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|